Misia to urodzona modelka ! Już ustawiła mi się pięknie przed obiektywem, a w myślach tylko ,, to będzie najlepsze moje zdjęcie do tej pory ! " aż tu nagle jakaś mucha przeleciała obok Misi i na zdjęciu mam tylko rozmazaną brązową plamę...
A jeśli chodzi o mojego podopiecznego Ponga to pragnę poinformować, że jutro przyjedzie go odwiedzić jego ( mam nadzieję ) przyszła rodzina. Mimo jego lęku separacyjnego ! Pani powiedziała, że w domu będzie ktoś przez cały czas, więc nie będzie z tym problemu !
SUPER !