sobota, 6 kwietnia 2013

Lepimy Wielkanocnego bałwana


Wiosna się spóźnia... i to bardzo.
Na Wielkanoc napadało mnóstwo śniegu , postanowiłam wyjść z Misią z domu i ulepić wielkanocnego bałwana  zająca. Misia bardzo pomagała. Niestety 1 wersja nie wytrzymała, bałwan musiał być więc nieco niższy. Brakuje też oka... węgiel się zgubił jak sunia pierwszy raz zrównała zająca z ziemią.To był chyba bunt Misi na taką pogodę. GDZIE TA WIOSNA ?!


1 komentarz:

  1. Niestety dzisiejsza wiosna się nieudała... Chciałam mieć śnieg w święta, ale Pani Zima chyba źle zrozumiała moje intencje... :C
    Haha, świetny (bałwan) zając wielkanocny!
    Macie z Misią talent rzeźbiarski. ;) Raz jak byłam na spacerze z Flopką, mój jamnior takiego delikwenta rozkopał i wlazł do środka. O.o Haha... ;)
    Pozdrawiamy cieplutko i jedzmy śnieg! Pomóżmy wiośnie. :D
    E&F.

    OdpowiedzUsuń